-Cześć.- przywitaliśmy się z nimi.
-O część. Dobrze, że już jesteście.- powiedział mój kuzyn.
-O co chodzi?- zapytałam.
-Jest pomysł by pójść na imprezę.- odpowiedział.- Co wy na
to, chcecie iść?
Bez żadnego zastanowienia się zgodziliśmy. Dobry pomysł by
pójść na taką imprezę. Dawno nie byłam, a tak się wyluzuję. Może zapomnę choć
na chwilę o wydarzeniach z przed 2 miesięcy.
Pogadaliśmy chwilkę, a potem poszłam coś zjeść. Zrobiłam na
szybkiego kanapki z szynką. Zjadłam, posprzątałam po sobie i poszłam z Andreą
się szykować, bo do wyjścia zostało nam niecałe 3 godziny.
Uzgodniłyśmy, że do łazienki ona pierwsza pójdzie, a ja
wybiorę jej co ma ubrać, a ona mi.
An po chwili poszła, a ja udałam się do jej pokoju. Chłopaków
nie było w salonie, więc pewnie byli w swoich pokojach.
Tak jak myślałam, weszłam do pokoju i zobaczyłam, że Johann
śpi ze słuchawkami w uszach. Postanowiłam go nie budzić, więc po pokoju
chodziłam cicho.
Podeszłam do szafy i zaczęłam przeglądać jej ciuchy. Wybrałam
dla niej jasno niebieską sukienkę bez ramiączek do kolan, a z tyłu była
przedłużona i z grubym paskiem. Po chwili wyszłam i udałam się do siebie.
Wiedziałam, że Andrea będzie długo siedzieć w łazience. Więc postanowiłam
zadzwonić do rodziców.
Porozmawiałam z nimi na chwilkę. Opowiedziałam im jak minęła
mi podróż i jak się czuję. Mama też miała do mnie wyrzuty, że nie zadzwoniłam
do nich zaraz po przylocie i ich za to przeprosiłam. Gdy An wyszła, to
pożegnałam się z nimi.
Odłożyłam telefon i od razu skierowałam się do łazienki. Wzięłam
15 minutowy prysznic, ubrałam naszykowaną przez siebie wcześniej bieliznę oraz
szlafrok i wróciłam do pokoju.
Andrea już wszystko przyszykowała, oraz czekała na mnie.
Postanowiłyśmy, że przyszykujemy się u mnie w pokoju.
Dziewczyna wybrała dla mnie kremową sukienkę bez ramiączek z
małym dekoltem i nad kolano z falbanką i cienkim paskiem z kokardką.
Byłam zdziwiona, że ta sukienka się tu znalazła. Przecież jej
nie pakowałam. Pewne mama musiała ją mi spakować, bo zawsze mi mówiła, że
pięknie w niej wyglądam. Była bardzo ładna, ale nie chciałam jej brać, bo
przypominała mi o moim byłym narzeczonym. Dostałam ją właśnie od niego. I
wszystkie wspomnienia wróciły. Usiadłam na łóżku i zaczęłam wspominać dzień kiedy
została kupiona ta sukienka.
*****WSPOMNIENIA*****
Było to parę dni przed ślubem kuzynki Antonina, Patrycji.
Właśnie jechaliśmy do galerii handlowej by kupić prezent na
ślub.
Parę minut później byliśmy na miejscu. Postanowiliśmy, że
Pati kupimy komplet biżuterii, a Michałowi gitarę akustyczną, o której tak
marzył.
Gdy kupiliśmy gitarę, to udaliśmy się do sklepu
jubilerskiego. Wybraliśmy dla niej srebrny naszyjnik z kolczykami.
Gdy już wszystko kupiliśmy, to postanowiliśmy pójść do
kawiarenki na kawę.
Przechodząc koło sklepu z eleganckimi ciuchami, zobaczyłam tę
ładna sukienkę.
-Poczekaj tu na mnie, zaraz wrócę.- powiedział mój chłopak i
skierował się do tego sklepu. Po 5 minutach wrócił z torbą w ręku.- To dla
ciebie słonko.- podarował mi ją i pocałował w policzek.
*****KONIEC WSPOMNIEŃ*****
Z zamyślenia wyrwało mnie szturchnięcie przez Andreę.
-Hej, ty mnie wcale nie słuchasz.- powiedziała troszkę
wkurzona.
-Przepraszam cię, zamyśliłam się. To o czym mówiłaś?-
posłałam jej szczery uśmiech.
-Przez pół godziny nawijałam o imprezie, a ty w ogóle mnie
nie słuchałaś.
-Przecież przeprosiłam. Dobra zacznijmy sie szykować bo
chłopcy się wkurzą.- powiedziałam, a An usiadła na krześle i zaczęłam jej robić
z włosami. Postanowiłam, że jej włosy upnę w koka.
Gdy skończyłam robić jej z włosami, to zabrałam się za
makijaż. Końcowy efekt był cudowny. Andrea była bardzo zadowolona.
Po chwili zamieniłyśmy się miejscami. Po około 40 minutach An
skończyła.
Postanowiła, że włosy pokręci i upnie, a makijaż zrobiła
lekki. Dopasowany do sukienki.
Dziewczyna po chwili wyszła, a ja zaczęłam się ubierać Po 15 minutach byłam już gotowa.
Gdy wyszłam z pokoju chłopcy byli już gotowi i czekali tylko
na nas. Chwilę później pojawiła się Andrea.
-Ślicznie wyglądacie.- pochwalili nas chłopcy. Gotowi wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy się
do klubu. Po bezproblemowemu wejściu do klubu udaliśmy się do miejsca gdzie
byli już skoczkowie ze swoimi partnerkami.
-Hej, poznajcie moją kuzynkę Kate.- przedstawił mnie Johann
swoim kolegom.
-Miło nam cię poznać.- odezwał się Anders Fannemel.- Kto chcę
drinka?- zapytał. Wszyscy chcieli drinki, więc Fanni poszedł zamówić, a ja
usiadłam pomiędzy Phillipem, a Andreą. Po chwili Anders wrócił z kelnerem i
naszym zamówieniem. Zabawa się powoli rozkręcała. Po chwili Phill poprosił mnie
do tańca.
*****PHILLIP*****
Kate to bardzo fajna dziewczyna. Cieszę się, że mogłem jej
zaufać i powiedziałem jej o mojej byłej. Choć ona też nie jest szczęśliwa, to
dobrze widzieć ją uśmiechniętą. Choć ona mi nic nie powiedziała, to słyszałem
od Johanna, że jej były narzeczony nie żyję i, że straciła dziecko. Może uda
się jej choć na chwilę o tym zapomnieć i będzie szczęśliwa. A nawet z czasem
może zapomnieć o tych przykrościach, które przeżyła. Właśnie z nią tańczyłem. Po
paru piosenkach postanowiliśmy pójść się czegoś napić. Postanowiliśmy, że nie
będziemy na razie brać alkoholu, więc zamówiliśmy po coli, a potem udaliśmy się
do stolików. Bardzo dobrze mi się z nią rozmawiało. Może i ona z czasem mi
zaufa i opowie o tych wydarzeniach. Zamiast usiąść z resztą, udaliśmy się do
stolika w kącie by na spokojnie pogadać.
*****JOHANN*****
Dobrze widzieć uśmiechniętą i bawiącą się Kate. Razem z An
cieszymy się z tego. Po paru minutach poprosiłem moją dziewczynę do tańca. Cieszę
się, że ją mam. Tańcząc z nią zobaczyłem moją dawną znajomą z Trondheim,
Celinę. Ciekawe co ona tu robi. Odkąd przeniosłem się do Oslo, w ogóle jej nie
widziałem. Przyjaźniłem się z nią. Ona była moją pierwszą miłością. Ale
wiedziałem, że nic z tego nie wyjdzie. Ale później poznałem An, zapominając o
Celi. Po wyjeździe do Oslo, na początku jakiś kontakt tam mieliśmy, ale po
jakimś czasie się urwał. Gdy skończyliśmy tańczyć odprowadziłem An do stolików,
a potem poszedłem się przywitać z Celiną.
-Hej.- przywitałem się z nią.
-Cześć.- uśmiechnęła się do mnie.- Co tam u ciebie?
-Wszystko dobrze, skoki coraz lepiej mi wychodzą. Może
wyjdziemy na zewnątrz?- zaproponowałem. Celi kiwnęła głową na zgodę. Po chwili
byliśmy na zewnątrz klubu. Usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać.
Dowiedziałem się, że przeprowadziła się tu z rodzicami, bo znaleźli tu lepiej
płatną pracę. A sama zaczęła tu naukę na uniwersytecie. Siedzieliśmy tak z pół
godziny, gdy zobaczyłem, że Andrea wychodzi z klubu. Gdy mnie zobaczyła to
podeszła do nas.
-An poznaj Celinę. Celina, to moja dziewczyna Andrea.-
przedstawiłem je sobie.
-Miło mi cię poznać.- odezwała się pierwsza moja dziewczyna.
-Mnie również.- podały sobie dłonie.- To ja może was
zostawię.
-Zaczekaj. Zobaczymy się jeszcze?- zapytałem z nadzieją.
-Jasne. Zadzwoń do mnie, numeru nie zmieniałam. Cześć.-
pożegnała się z nami.
Widziałem po mnie An, że nie jest zadowolona z tego. Ona nic nie mówiła tylko złapała mnie za rękę
i wróciliśmy do środka.
*****KATE*****
Dobrze się dogaduje z Phillipem. Gadaliśmy o różnych
rzeczach. Przetańczyliśmy jeszcze parę razy. A także tańczyłam z innymi
skoczkami oraz z jakimiś chłopakami. Dawno się tak z nikim nie bawiłam. Tańczyłam
z jakimś chłopakiem, imienia nawet nie pamiętam. Gdy zobaczyłam na parkiecie
mojego kuzyna. Podziękowałam za taniec i ruszyłam w stronę Johanna. Po chwili
już z nim tańczyłam. Dowiedziałam się, że Celina jest w Oslo. Z jakieś 2 lata
jej nie widziałam, przyjaźniłyśmy się. Ja, Johann i ona byliśmy nierozłączną
paczką. Po tym kontakt mi się z nią urwał, gdy już nie przyjeżdżałam do
Norwegi. Po tańczyłam jeszcze na chwilkę z Johanem, a potem dosiadłam się do
Phillipa i Daniela. W klubie posiedziałam do 1, a potem z Phillem wróciliśmy do
domu. Pożegnałam się z nim i poszłam do swojego pokoju. Nie miałam siły by się
iść umyć, więc przebrałam się w piżamę i od razu zasnęłam.
________________________________________________________
Jest wyczekiwany drugi rozdział. Przepraszam za taką długą nieobecność, ale nie miałam weny.
Dziękuje, że jesteście i czekam na wasze komentarze.
Pozdrawiam.
Hej :))) Nominowałam Cię do Liebster Awards:
OdpowiedzUsuńhttp://nazawszerazemskijumping.blogspot.com
Powodzenia :D
Warto było czekać tak długo na rozdział.
OdpowiedzUsuńBrak słów na to wszystko bo jest to tak genialne
Czekam na więcej mam nadzieję że kolejny rozdział pojawi się wcześniej
Dużo weny i pozdrawiam
Super rozdział :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej. Mam nadzieje że pojawi się szybkiej xd
Kaja